
Już na przełomie XIX i XX wieku sam Zygmunt Freud pisał, że w każdym z ludzi jest pierwiastek biseksualny. Stąd zachowania homoseksualne mężczyzn czy ciągotki lesbijskie kobiet są jak najbardziej naturalne.
Temat mężczyzn uprawiających seks z innymi osobami tej samej płci na razie jest bardzo słabo znany. Dotychczas przeprowadzono dwa badania w tej tematyce. Pierwsze w latach dziewięćdziesiątych, a drugie w 2005 roku. Jak podkreślali ankietowani, ich zachowania nie były rozbieżne z ich tożsamością seksualną. Dlaczego? Jak tłumaczą naukowcy mężczyźni, którzy zadeklarowali swoją homoseksualną aktywność, a byli heteroseksualni, nie mogą być uważani za gejów z czterech powodów. Po pierwsze stosunki te nie miały charakteru stałego, po drugie często miały związek z odreagowaniem stresu czy „niecodzienną zabawą”, po trzecie prawie połowa ankietowanych uprawiała seks z innym mężczyzną z powodów finansowych i po czwarte stosunek często był konsumowany pod wpływem alkoholu.
Dodatkowo naukowcy podkreślają, że w badanym gronie mężczyzn uprawiających seks z osobą tej samej płci, brakowało najczęściej zaangażowania oraz więzi emocjonalnych. Co ma stanowić dowód braku występowania czynników homoseksualnych w powyższej grupie hetero.
Według badań panowie uprawiają miłość z innymi mężczyznami anonimowo, okazjonalnie i raczej ma to znamiona eksperymentowania ze swoją seksualnością. Jednak dokładna przyczyna takich zachowań, nie licząc motywów zarobkowych, pozostaje niezbadana i ma ona raczej związek z ludzką psyche, którą ponad sto lat temu interpretował już Freud.