W połowie lipca obecnego roku w amerykańskim Fusion, dziennikarka Isha Aran opublikowała swój niecodzienny reportaż na temat pornografii w społeczności Mormonów.
Jedną z bohaterek artykułu jest Maxine Holloway, aktorka porno, która w mormońskich filmach dla dorosłych wciela się w rolę Siostry Rose. A w społeczności amiszów świetnie znana jest jako Mormońska Mamuśka. Skąd ten pomysł, aby w zamkniętych społecznościach konserwatywnego kościoła z Utah kręcić pornografię z oraz dla Mormonów? Jak mówi sama gwiazda, bycie ambasadorem różnych zachowań jest ważne w różnych społecznościach. Nawet wśród amiszów.
Sama idea filmów porno osadzonych w społeczności Mormonów powstała w 2010 roku. Grupa zapaleńców stworzyła stronę MormonBoyz.com, która pokazuje homoseksualne przygody mormońskich chłopców. Sam twórca strony, Legrand Wolf, podkreśla, że wyrażanie swojej seksualności jest częścią tożsamości kościoła. Gryzie się to nieco z zasadami tej wiary. Ponieważ Amisze, chociaż nie potępiają homoseksualnych członków swojego kościoła, to robią to pod warunkiem zachowania przez nich wstrzemięźliwości seksualnej. Sama pornografia jest grzechem.
Nie przeszkodziło to, ani Wolfowi ani zdeklarowanej Mormonce, Brooke Hunter (twórczyni MormonGirlz.com) w założeniu serwisów z filmami erotycznymi. Porno, które powstaje dla tych dwóch serwisów jest specyficzne, relatywnie delikatne i niewinne. Osadzone w problemach społeczności. Często porusza tematy zgodne z doktryną amiszów. Dla przykładu filmy z misji czy życia w monogamicznej rodzinie (mężczyźni w tej społeczności mogą posiadać więcej niż jedną żonę). Dlaczego powstają tego typu dzieła? Jak tłumaczą ich twórcy, robią to, aby edukować młodych ludzi z tej zamkniętej społeczności oraz po to, aby wciąż być blisko Boga. Bo jeśli seks jest dobry, to dlaczego pornografia miałaby nie być?
Źródło: Fusion Magazin
