Hardkorowy romans [Obszerny Fragment] – tylko u nas

Dzięki uprzejmości wydawcy książki Hardkorowy romans, Wydawnictwu Naukowemu PWN, przedstawiamy naszym czytelnikom obszerny rozdziała tejże książki autorstwa Evy Illouz.

Zapraszamy do lektury rozdziału pod tytułem Seksualność: wielka niepewność. 

Seksualność: wielka niepewność

Jeżeli przyjmiemy, że bestseller wyraża społeczne dylematy swojej epoki, to o jakich dylematach możemy mówić w przypadku powieści E.L. James? Pięćdzie­siąt twarzy Greya opowiada historię, która zawiera i wyraża – w sposób zgodny z analizą przedstawioną przeze mnie w Why Love Hurts (Illouz 2012) – wypeł­nione sprzecznościami doświadczenie społeczne kształ­Jak znaleźć emocjonalną pewność 66

tujące sferę uczuciową i seksualną. Kiepski styl powie­ści akurat pomaga w identyfikacji tych warunków. Liczne powtórzenia okazują się cennym źródłem infor­macji dla socjologa, ponieważ wskazują, które aspekty historii zostały celowo podkreślone, co z kolei pozwala zinterpretować intencje twórcy. Posiłkując się metodą interpretacyjną, którą przedstawiłam w książce Oprah Winfrey and the Glamour of Misery (Illouz 2003), trak­tuję owe intencje jako wrota do tekstu, pozwalające na identyfikację znaczeń łączących go z doświadczeniem społecznym. Powieści, podobnie jak inne wytwory kulturowe lub potoczne wypowiedzi, stawiają tezy, poruszają problemy i próbują je rozwiązywać. Powtó­rzenia – czyli powracające frazy lub uporczywe zna­czenia – są tymi elementami, na które powinniśmy zwrócić uwagę (ta metoda stanowi przeciwieństwo dekonstrukcji, w której szukalibyśmy przemilczeń i ominięć w tekście). W mojej strategii interpretacyjnej zaczynam od identyfikacji jawnych znaczeń umieszczo­nych w tekście świadomie w celu zaspokojenia oczeki­wań czytelników. Dopiero w dalszej kolejności zbadam warunki społeczne, na które owe znaczenia podświa­domie wskazują.

[button url=https://godowy.pl/wygraj-hardkorowy-romans-zobacz-jakie-to-proste/ size=12 icon=file-2]Wygraj „Hardkorowy romans” w konkursie![/button]

SERYJNA SEKSUALNOŚĆ KONTRA MONOGAMICZNA MIŁOŚĆ

Pierwszy i (w dużej mierze) drugi tom Trylogii Greya koncentrują się na próbach rozszyfrowania znaczenia nienasyconej seksualności Christiana. Tego rodzaju seksualność, choć „niekonwencjonalna”, nie wzbudza w Anie (ani w czytelniku) wyraźnego moralnego potę­pienia, a jedynie ciekawość. Dzieje się tak dlatego, że seksualność Christiana została osadzona w kontekście seksualności rekreacyjnej: przez cały XX wiek z przy­jemności – jako celu seksualności – czyniono coraz bar­dziej prawomocny i autoteliczny substytut reprodukcji, a tak interpretowana seksualność w coraz większym stopniu wchodziła w skład ogólnie rozumianych rekre­acyjnych przyjemności, jakim oddawali się mężczyźni i kobiety (Laumann, Gagnon, Michael, Michaels 2000; Rutter, Schwartz 2011). Męska seksualność przeszła jeszcze głębszą przemianę i została zdefiniowana jako seksualność seryjna – to znaczy seksualność polega­jąca na gromadzeniu kolejnych doświadczeń seksual­nych (synchronicznie lub diachronicznie). W rezultacie seksualność (zwłaszcza męska) coraz bardziej odse­parowywała się od uczuć i miłości. Kiedy seks został wyodrębniony z małżeństwa, zaczął się oddzielać od romantycznych uczuć.

Jednym z przykładów tego procesu kulturowego był słynny bestseller erotyczny Emmanuelle (Arsan [1967] 2013), w którym włoski arystokrata Mario zapoznaje tytułową bohaterkę z prawdziwym duchem swobody erotycznej, ucząc ją sposobów oddzielania miłości od seksu. Inicjacja seksualna Emmanuelle polega w istocie na zdobywaniu umiejętności praktycznej realizacji tego rozdziału. Dla Emmanuelle seks staje się pustym, niepo­wiązanym z niczym elementem znaczącym, oddzielo­nym od elementu znaczonego miłości i macierzyństwa. W rezultacie popularna literatura kobieca od kilku dzie­sięcioleci roztrząsa pytanie, czy seks powinien zostać ponownie powiązany ze swoim „poprawnym” emocjo­nalnym znaczeniem.

Oddzielenie miłości od seksu nie zmienia seksu­alności w praktykę pozbawioną uwarunkowań spo­łecznych. Przeciwnie, pod wieloma względami seksu­alność nadal jest porządkowana zgodnie z regułami heteronormatywności, którą Calvin Thomas (2009, s. 21) definiuje jako „instytucję, struktury interpretacyjne oraz praktyczne wskazówki, którym heteroseksual­ność zawdzięcza nie tylko swoją spójność – jako jednej z form seksualności – ale również uprzywilejowaną pozycję”. Seksualność odłączyła się od dawnego desy­gnatu małżeństwa i jest teraz definiowana na rynku konsumenckim i przez rynek konsumencki, gdzie za dominujący model seksualności uchodzi heteroseksu­alność. Z tej perspektywy Christian jest prototypem seryjnej seksualności rekreacyjnej zorganizowanej pod egidą rynku. To seksualność seryjna, ponieważ w powieści często się przypomina, że miał wiele part­nerek („byłe” Christiana: Elena, Susi i Leila, nieustannie zakłócają jego relację z Aną); jako czternastolatek został wprowadzony w obszar praktyk sadomasochistycz­nych przez starszą kobietę. Przed Aną miał piętnaście „uległych” i wiele innych partnerek seksualnych, które nazywa „klubem uległych”. To seksualność rekreacyjna, ponieważ seksualność Christiana nosi wszelkie cechy rynku konsumenckiego – została wręcz skonstruowana z takim zaangażowaniem i dbałością o detale, jakby to było jego największe hobby, a są to przecież cechy wchodzące w skład tożsamości konsumenta. Prak­tykowane przez Christiana BDSM osiąga taki poziom wyrafinowania i wiedzy, że definiuje jego tożsamość; na podobnej zasadzie większość ludzi wyraża swoje ukryte, prawdziwe „ja” w czasie wolnym, oddając się ulubionym czynnościom. W swoim luksusowym miesz­kaniu Christian przeznaczył na seks oddzielne pomiesz­czenie, zwane Czerwonym Pokojem. Trzyma je zresztą zamknięte na klucz, zupełnie jakbyśmy mieli do czy­nienia z jakimś bajkowym światem. W pomieszczeniu znajduje się wiele seksualnych gadżetów, takich jak kaj­danki, sznury, kulki waginalne, bicze, laski, wibratory, wibrujące różdżki i zatyczki analne. Postać Christiana jest wystylizowaną ilustracją rekreacyjnej, seryjnej sek­sualności, która charakteryzowała mężczyzn przez cały XX wiek. Bogactwo, pozycja społeczna, uroda, potencja seksualna – wszystko to czyni z Christiana mężczyznę obdarzonego cechami, można by rzec, hipermęskości.

[button url=https://godowy.pl/hardkorowo-o-50-twarzach-greya/ size=10]Czytaj też: Hardkorowo o 50 twarzach gGeya [RECENZJA: Hardkorowy romans][/button]

Seksualność rekreacyjna – właśnie dlatego, że prze­nosi porządek społeczny związany z seksem z obszaru małżeństwa na rynek konsumencki – wytworzyła kulturę niepokoju wokół kwestii zdolności mężczyzn (a coraz częściej również kobiet) do zaangażowania, to znaczy do przyłączenia uczuciowego elementu zna­czonego do elementu znaczącego miłości. Niepokój ten jest w dużej mierze wpisany w fabułę Pięćdziesięciu twarzy Greya, jako że prowadząca wewnętrzny dialog Ana (która rozmawia ze sobą w taki sposób, jakby sama dla siebie była zewnętrznym głosem) próbuje rozszyfrować prawdziwe intencje i uczucia Christiana, czyli ustalić poziom jego zaangażowania. Ich znajomość rozpoczyna się od deklaracji, które brzmią tak, jakby zostały wyjęte z typowego scenariusza współczesnej seryjnej męskości: „Nie bawię się w dziewczyny – mówi miękko”. Potem: „Ja się nie kocham. Ja się pieprzę… ostro. (…) nie wiesz jeszcze, na co się piszesz. Możliwe, że uciekniesz, gdzie pieprz rośnie”. W rozmowie z Kate, swoją najlepszą przyjaciółką, Ana deklaruje: „My się nie kochamy, według terminologii Christiana my się pieprzymy” (James 2013a, s. 63, 119, 244). Tak właśnie wygląda typowy początek współczesnej relacji seksual­nej: Ana niezaprzeczalnie czuje coś do Christiana i z nie­pokojem próbuje wybadać, co kryje się za seksem, który on z nią uprawia. Christian z kolei wprost deklaruje, że uprawiając seks, nie angażuje siebie ani swoich inten­cji, emocji czy planów. Jest zatem typowym mężczyzną przesiąkniętym lękiem przed zaangażowaniem (krążą o nim nawet plotki, że jest gejem, ponieważ nigdy nie pokazał się publicznie w towarzystwie dziewczyny).

Podstawowe pytanie angażujące czytelnika w lek­turę powieści brzmi tu zatem identycznie, jak to zada­wane na początku wielu współczesnych związków: czy chodzi „tylko” o seks? Czy on chce czegoś „więcej” (obecnie, gdy uczucia uważa się za wartość dodaną do seksu)? Czy ich związek jest pełny, czy pusty? (Oczy­wiście, można by zmienić płeć osoby stawiającej to pytanie, niemniej w klasycznej wersji czyni to taka kobieta jak Ana.) Jeżeli kontakt seksualny nie zosta­nie otwarcie zdefiniowany jako przelotny i hedoni­styczny, przepełnia go niepewność, a kobieta zostaje często sprowadzona do (niższej) pozycji osoby próbu­jącej odszyfrować intencje mężczyzny i nakłonić go do intymnych kontaktów za pomocą wyrafinowanych strategii emocjonalnych (opanowanych dzięki poradni­kom na temat budowania relacji, sesjom terapeutycz­nym lub radom przyjaciółek). Będzie to jednak dla Any prawdziwym wyzwaniem. Christian jest człowiekiem wyjątkowo humorzastym i trudnym do kontrolowa­nia: interesuje go wyłącznie seks; twierdzi, że nie jest zdolny do miłości; zadaje ból (za zgodą drugiej strony); jest seksualnie agresywny i dominujący; skrywa jakąś mroczną tajemnicę. Zadanie Any jest jeszcze trudniej­sze ze względu na to, że Christian to niezwykle potężny człowiek: ekonomicznie (jest bajecznie bogaty), towa­rzysko (jego przybrani rodzice są zamożni i znakomicie wykształceni), kulturowo (potrafi zagrać na fortepianie utwory muzyki klasycznej) i seksualnie (jest niezwykle przystojny i ma ogromną potencję). Jest również powściągliwy i trudny do rozszyfrowania. Jak charak­teryzuje go Ana: „Z determinacją dąży do celu, uwielbia kontrolować, jest arogancki, w sumie nawet przeraża­jący, ale bardzo charyzmatyczny” (James 2013a, s. 30). Christian uosabia wszystkie te cechy, które współczesne kobiety przypisują mężczyznom: jest niezwykle zagadkowy (trudny do rozszyfrowania), ambiwalentny (targają nim sprzeczne uczucia), jednocześnie troskliwy i groźny, opiekuńczy i krzywdzący, wrażliwy i potężny. (Kobiety mogą być równie opiekuńcze i groźne, ale to mężczyzna dysponuje władzą społeczną, dlatego postać pokroju Christiana jest znacznie groźniejsza niż por­trety „wariatek” i „histeryczek”, które kultura nam pod­suwa, ilekroć potrzebujemy groźnej kobiety.)

Christian pokazuje odmienną stronę swojej psychiki, kiedy jego kontakty seksualne z Aną przekształcają się w miłość. Zgodnie z gatunkowymi wzorcami romansu Christian rezygnuje z tajemniczości, władzy i siły zwią­zanych z jego męskością, a zamienia się w niezwykle oddanego ukochanego. Jak ujmuje to jedna z czytelni­czek: „[Drugi tom] podobał mi się niesamowicie właśnie dlatego, że była to opowieść o miłości” (James 2012). Niepewność czytelnika i Any co do stopnia zaangażo­wania mężczyzny zostaje przezwyciężona przez pokaz miłości znacznie bardziej ekstrawagancki i pełen namiętności, niż można by oczekiwać po typowym romantycznie usposobionym kochanku: groźny i agre­sywny Christian nieustannie okazuje deklarowaną przez siebie dozgonną miłość; korzysta z helikoptera i prywatnego odrzutowca, aby towarzyszyć ukochanej podczas wyjazdów za miasto, zatrudnia ludzi mających dbać o jej bezpieczeństwo, składa jej niespodziewane wizyty podczas podróży w odległe miejsca i prosi, aby ona towarzyszyła mu podczas jego wyjazdów. Chri­stianowi nigdy nie nudzi się jej towarzystwo, niezależ­nie od tego, gdzie się znajduje i co robi. Przez niemal dwa tysiące stron nieustannie pożąda Any i obawia się, że mógłby ją stracić albo że mogłaby zostać przez kogoś skrzywdzona. Powoli przekształca się z sadysty w romantycznego kochanka, spełniając głęboko zako­rzenioną kobiecą fantazję o potężnym mężczyźnie, który ulega uczuciom ukochanej (powieść nie rozstrzyga, czy Christian kocha Anę, czy może ją prześladuje). (…)

Hardkorowy-romans

Źródło: Hardkorowy romans, Eva Illouz, 2015, Wydawnictwo PWN, rozdział pt. Seksualność: wielka niepewność

pan godowego

Opublikowano

w

przez

Komentarze

Dodaj komentarz